Terazpasy.pl / Hokej / Hokej mężczyzn / Finał PLH: Cracovia - GKS Tychy 2:1 (TP!, DP)

Finał PLH: Cracovia - GKS Tychy 2:1 (TP!, DP)

2009-03-09-plh-cracovia-gkstychy-b-789_600

Cracovia nadal niepokonana w play off! W drugim meczu finału PLH Cracovia po raz drugi na własnym lodowisku pokonała GKS Tychy 2:1.

2009-03-09-plh-cracovia-gkstychy-b-789_600

Cracovia - GKS Tychy 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)

1:0 - 21 min. - L. Laszkiewicz
1:1 - 35 min. - Paciga
2:1 - 54 min. - Pasiut

Kary: Cracovia 22 min. - GKS Tychy 12 min. Widzów 1800.

Finał (do 4 zwycięstw):

  • Cracovia - GKS Tychy 2-0

Cracovia - GKS Tychy 5:4 (1:2, 1:0, 2:2; 0:0, k. 1:0)
Cracovia - GKS Tychy 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
GKS Tychy - Cracovia
GKS Tychy - Cracovia

O 3. miejsce (do 3 zwycięstw):

  • Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 2-0

Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 6:2 (4:1, 2:0, 0:1)
Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 7:4 (3:1, 0:1, 4:2)
Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ

Zobacz: Konkurs: Kto zostanie mistrzem Polski?

.

TP!: Hokejowe ZaPasy!

Drugi mecz w Krakowie i drugie zwycięstwo. Tak wygląda bilans otwarcia wielkiego finału Polskiej Ligi Hokeja w wykonaniu hokeistów Cracovii. We wtorkowym spotkaniu Pasy zwyciężyły 2-1, po bramkach Leszka Laszkiewicza i Grzegorza Pasiuta i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą już 2-0. We czwartek i piątek dwa kolejne spotkania w Tychach.

Jedna z hokejowych obiegowych prawd głosi, że każdy mecz play-off jest inny. Po niezwykle dramatycznym i emocjonującym meczu numer 1, dzień później na lodowisku w Krakowie oglądaliśmy typowy mecz walki, który jeśli przejdzie do historii całej rywalizacji, to jedynie jako jeden z etapów na drodze po tytuł. Wszystko wskazuje na to, że będzie to etap na drodze po kolejny tytuł dla Cracovii, gdyż podopieczni Rudolfa Rohačka zdołali we wtorek wygrać spotkanie, w którym wcale nie byli stroną dominującą.

.

2009-03-10-plh-cracovia-gkstychy-b-166_600

.

Przebieg pierwszej bezbramkowej tercji był sporym zaskoczeniem. To tyszanie nadawali ton grze, stwarzali sytuacje i byli bliscy pokonania Rafała Radziszewskiego, ale nawet grając minutę w podwójnej przewadze nie potrafili nadać swoim poczynaniom jakościowego szlifu. W grze obu ekip było mnóstwo niedokładności i publiczność dużo bardziej rozgrzała przepychanka na lodzie w jaką wdali się na początku tercji bramkarz Cracovii i Frantisek Bakrlik.

Drugie 20 minut rozpoczęło się od koszmarnego błędu Tomasa Jakesa, który podał krążek wprost na kij do Leszka Laszkiewicza. Snajper Pasów znajdował się co prawda w tercji neutralnej ale tyszanie, którzy rozjeżdżali się planując działania ofensywne, zupełnie nie byli w stanie utrudnić Leszkowi wjazdu do swojej tercji. Po chwili było już za późno... Leszek w szkolny sposób wymienił krążek ze starszym bratem Danielem i nie dał żadnych szans Sobeckiemu. 1-0!

Kolejne minuty drugiej części spotkania przyniosły sporo groźnych sytuacji po obu stronach lodowiska, ale to akcje tyszan były groźniejsze. W 26 i 33 minucie goście mocno natarli wykorzystując okresy gry w przewadze, ale Rafał Radziszewski bronił ze szczęściem i wyczuciem. Tak było aż do 35 minuty kiedy padła bramka wyrównująca. Najpierw jednak Radzik obronił strzał z dystansu Gonery oraz dobitkę Parzyszka z najbliższej odległości. Krążek przetoczył się jednak pod parkanem bramkarza Cracovii i Paciga wepchnął go do bramki. W kolejnych minutach tyszanie mieli kolejne dwie wyborne okazje. Leszek Laszkiewicz popełnił błąd podczas wyprowadzania krążka z własnej tercji i dwójka tyszan ruszyło na Radziszewskiego. Akcję strzałem zdecydował się wykończyć Bagiński i... chybił! Po chwili znów tyszanie wyszli z kontrą dwóch na jednego. Jakubik uderzył celnie ale Radzik wykazał się kapitalnym refleksem! Po 40. minutach był więc remis i o wszystkim miała zadecydować trzecia tercja.

.

2009-03-09-plh-cracovia-gkstychy-b-789_600

.

No i zadecydowała. Tyle że aż do akcji bramkowej w 54. minucie na lodowisku nie działo się właściwie nic godnego finału mistrzostw Polski... Obie drużyny były coraz bardziej zmęczone i wszystko co mogły rzucić do walki to zaangażowanie i nieustępliwość. Hokeja natomiast było w tym niewiele. O wyniku zadecydowała akcja zainicjowana przez Josefa Mihálika, który sprytnie wrzucił krążek wzdłuż bandy do tercji obronnej tyszan. Za bramką powalczył o niego Rudolf Verčik, dając czas na ustawienie pozostałych zawodników. Po chwili w tercji byli już wszyscy i pierwsza groźna sytuacja to podanie Mihálika do Pasiuta, który z backhandu próbował pokonać Sobeckiego. Po chwili Skinnari świetnie wypatrzył Mihálika, ale ten nie trafił w krążek. Słowacki środkowy drugiego ataku popędził jednak za krążkiem i przejął go za tyską bramką. Goście wyraźnie odpuścili, a nie atakowany Mihálik świetnie dograł gumę do Grzegorza Pasiuta, który z pierwszego krążka zupełnie zmylił bramkarza gości, 2-1!

Tyszanie nie mieli już argumentów, aby odwrócić losy rywalizacji. Nawet podczas gry w przewadze 6 na 5 (na 76 sekund przed końcową syreną Miroslav Ihnacak zdecydował się na grę bez bramkarza) goście nie byli wstanie poważnie zagrozić Radziszewskiemu. Po morderczej walce na wycieńczenie Pasy lepsze po raz drugi.

.

2009-03-10-plh-cracovia-gkstychy-b-221_600

.

W poniedziałek Cracovia grała dużo lepszy hokej, jednak zwycięstwo musiała wywalczyć w dramatycznych okolicznościach. We wtorek to tyszanie przez większą cześć spotkania wyglądali lepiej ale znów zwyciężyła Cracovia. Czy można powiedzieć więc, nawiązując do słynnej frazy Garry'ego Linekera, że hokej to gra w której na lodowisku gra 12 zawodników a na końcu zawsze wygrywa Cracovia? W tegorocznym play-off jest to już dziewiąty kolejny triumf Pasów. Zwyciężanie we czwartek i piątek w Tychach będzie z pewnością trudniejsze, ale drużyna pod wodzą Rudolfa Rohačka może tego dokonać!

raf_jedynka

.

DP: Pasiut zadecydował

Hokejowy play off o złoty medal. Krakowianie prowadzą w tej rywalizacji 2-0

ComArch Cracovia - GKS Tychy 2-1 (0-0, 1-1, 1-0)

1-0 L. Laszkiewicz 21, 1-1 Paciga 35, 2-1 Pasiut 54.

Sędziowali: Pachucki (Gdański) i Meszyński (Katowice), kary Cracovia: 20 minut, Tychy: 14 min. Widzów 1 800. Stan pla- off 2-0, następny mecz w czwartek w Tychach.

ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Szkorvanek, Kłys, Verczik, Mihalik, Radwański - P. Noworyta, Witowski, M. Piotrowski, S. Kowalówka, Drzewiecki - Wajda, Skinnari, Cieślicki, Pasiut, Rutkowski.

GKS: Sobecki - Gonera, Jakesz, Bacul, Parzyszek, Paciga - Mejka, Majkowski, Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik - Kotlorz, Śmiełowski, Bakrlik, Bagiński, Woźnica -Jakubik, Krzak, Wołkowicz.

Drugą bitwę w finale hokejowego play-off o złoty medal wygrały "Pasy", dzięki bramce strzelonej w końcówce meczu przez Grzegorza Pasiuta. W ten sposób krakowianie prowadzą w rywalizacji z GKS 2-0, dwa kolejne mecze w czwartek i w piątek w Tychach.

To był równie zacięty mecz jak poniedziałkowe spotkanie. Żadna z drużyn nie mogła uzyskać wyraźniej przewagi, na lodowisku trwał zażarty bój o każdy metr. Może nie było to piękne widowisko, ale emocji nie brakowało.

Pierwsze emocje pozasportowe mieliśmy już w 6 minucie, kiedy Barklik brzydko zaatakował bramkarza Radziszewskiego, doszło miedzy nimi do wymiany ciosów, wmieszali się w to kolejni zawodnicy. Na ławkę kar powędrowała czterech graczy.

W pierwszej tercji "Pasy" przeżywały ciężkie chwile, kiedy przez 59 sekund musiały bronić się w trójkę przeciwko piątce rywali. Ale ci źle rozgrywali "zamek" i gola nie zdobyli.

Świetnie dla krakowian zaczęła się druga tercja, już w 33 sekundzie popisowa akcja braci Laszkiewiczów, podawał Daniel, a Leszek mocnym strzałem pokonał Sobeckiego. Po tej bramce krakowianie złapali wiar w żagle, częściej atakowali, najlepszą okazję na zdobycia gola miał w 32 minucie D. Laszkiewicz, ale nie trafił do bramki z 3 metrów. W 35 min goście wyrównali, strzelał Gonera, Radziszewski sparował krążek w bok, gdzie stał Paciga i wepchnął go do siatki. Ten gol zmobilizował gości, w 38 min wyszli z kontrą, ale Proszkiewicz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Radziszewskim.

Trzecia tercja, taktyczna z obu stron. Nikt nie chciał odkryć się, popełnić błędu. Widać było, że kto strzeli gola, ten wygra mecz. I udało się to gospodarzom, w 54 min Mihalik dwukrotnie zza bramki zagrywał do Pasiuta, a ten za drugim razem uderzył z forhendu pod poprzeczkę.

- To chyba najważniejszy mój gol w tym sezonie - mówił po meczu Grzegorz Pasiut. - Świetnie podawał mi Josef Mihalik, za pierwszym krążek poleciał obok słupka, ale Josef znowu wypatrzył mnie przed bramką. Nie trafiłem w krążek za czysto, ale najważniejsze, że ten wpadł do siatki. Mecz był bardzo ciężki, choć w poniedziałek były większe nerwy, bo przegrywaliśmy na 27 sekund przed końcem 2-4. Jedziemy teraz do Tych. Nie możemy patrzyć na to, że prowadzimy 2-0.

Na 76 sekund przed końcem meczu goście wycofali z bramki Sobeckiego, ale ten manewr nie dał im bramki, bliższa strzelenia gola była Cracovia, ale Verczik z ostrego kąta nie trafił do pustej bramki.

Zdaniem trenerów

Rudolf Rohaczek, Cracovia:
- Wyrównany mecz dwóch równych drużyn. Zadecydowała jedna nasza dobra akcja i bramka Grzegorza Pasiuta. Podobnie zacięte będą zapewne następne mecze.

Miroslav Ihnaczak, Tychy:
- W tym zaciętym meczy popełniliśmy o jeden błąd więcej i dlatego przegraliśmy. Była szansa na pokonanie Cracovii, żal niewykorzystanych sytuacji. Teraz gramy dwa mecze w Tychach i chcemy doprowadzić do remisu 2-2.

Andrzej Stanowski - Dziennik Polski

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Trener Elsner świetnie wyzwolił wielki potencjał tego zawodnika.....Hasic teraz szybci...
Wymarzony początek sezonu chyba niewielu się takiego wyniku spodziewało ale tak jak już...
Wymarzony początek sezonu. Oby tak dalej. Tylko nie poddajcie w zbytnią euforię. W kole...
Najważniejsze, żeby cyfry były widoczne na plecach i nazwiska ...bo to był najwieks,y p...
Co za cymbał i bezguście, odpowiada za te przereklamowane stroje?! Ten sam co w poprze...
Co ty jakie bramki przecież grał na pozycji defensywnego pomocnika
zagral caly sezon strzeil jednego gola! coraz lepsze te transfery zbroimy sie, upadek...
post:
Praszelik
co ty opowiadasz chłop w 2 lata w serii b rozegrał 47 meczów nawet berszyński w spadają...
Nie wiem, czy ten Praszelik jest cokolwiek lepszy od Knapa, Atanasowa, Rakoczego, nawet...
Pany, zaraz pewnie sprzedaz bedzie klubu, trzeba szybko dzialac, dlatego mysle ze zara...
Zgadzam się, że klub powinien działać bardziej transparentnie. Powinni ujawnić ile zysk...
Wątpię by była umowa tak skonstruowana, że w 2046 nagle tracimy ośrodek na który wydano...
trzeba sprawdzic , jaka byla umowy przy sprzedazy akcji przez gmine, czy gmina zrobila...
Aha, a niby dlaczego Wójt Liszek ma to sprzedać Cracovii? Bo jest kibicem Pasów? Skoro...
post:
Toleczek
A Filipiak akurat jest na tyle bogaty, że jakby chciał mieć jakieś tereny koło błon to...
Tak, dzierżawa. Ponoć jest wpisana możliwość przedłużenia, ale dlatego napisałem, że na...
W głowie się nie mieści - tracimy grunty w super miejscu, które mamy w użytkowaniu wiec...
To jest dzialanie na niekorzysc spolki, samo nie ujawnienie dla puls biznesu, daje duz...
W Rącznej nie ma żadnego użytkowania wieczystego, to jest tylko dzierżawa do 2046 r. od...
Nie mogli sprzedać terenów, bo właścicielami jest Miasto, a Cracovia miała użytkowanie...
Niestety masz rację, baba wybrała gościa na prezesa a potem on tej babie sprzedaje nasz...
Rozbior Cracovii na dobre rozpoczety, najpierw 100 akcji, pozniej Cichy Kacik, nastepn...
post:
Prezes
Nikt z nich nie chciał grać w Cracovii a w przypadku Ghity i Rózgi była ostatnia szansa...
post:
Prezes
Nikt z nich nie chciał grać w Cracovii a w przypadku Ghity i Rózgi była ostatnia szansa...