Piłkarze Cracovii w poniedziałek wyjechali z Krakowa na mecz Pucharu Polski z Dolcanem Ząbki. Zwycięstwo (3:2) w tym meczu dało Cracovii nie tylko awans do kolejnej rundy, ale także znacznie poprawiło morale zespołu po potknięciu z Piastem Gliwice. - Na pewno pucharowe zwycięstwo było pierwszym krokiem w drodze do podbudowania zespołu  – mówi trener Jacek Zieliński cytowany przez stronę oficjalną klubu. - Ten większy krok trzeba wykonać dziś w Kielcach. Po porażce z Piastem chcemy wygrać dwa następne mecze i wtedy będzie można powiedzieć, że wracamy do normy – dodaje szkoleniowiec Pasów.

Porażka z Piastem Gliwice przed tygodniem zakończyła kapitalną serię dwunastu kolejnych ligowych meczów bez porażki, ale piłkarze Cracovii nadal kontynuują chyba jeszcze bardziej imponującą serię sześciu kolejnych wyjazdowych zwycięstw i to bez straty ani jednej bramki!  Zdaniem trener Cracovii znakomita seria nie ma większego znaczenia dla postawy jego zespołu.  - Myslę, że ta seria ani dodatkowo nie motywuje, ani też nie wywiera większej presji na zespole. Staramy się grać swoje, dobrze nam idzie na wyjazdach i będziemy chcieli to podtrzymać. To czy to będzie siódmy, dziesiąty czy piętnasty mecz to nie ma większego znaczenia. Nas interesuje przede wszystkim zwycięstwo w każdym kolejnym spotkaniu – twierdzi trener Zieliński.

SportSklep24.pl – Wybieraj spośród blisko 300 plecaków DO SZKOŁY i na wycieczkę!

Korona Kielce, podobnie jak Cracovia, świetnie rozpoczęła obecny sezon. Kielczanie po czterech meczach zgromadzili siedem punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli wyprzedzają tylko różnicą bramek piątą w tabeli Cracovię. - Korona, bez względu na skład personalny, zawsze u siebie była groźnym rywalem i spodziewamy się ciężkiego meczu. Trzeba jednak pamiętać, że my też mamy swoje atuty i ambicje. Oczywiście szanujemy rywala, jednak będziemy chcieli grać o trzy punkty – twierdzi trener Cracovii.

W Kielcach trener Zieliński nie będzie mógł skorzystać z dwóch kontuzjowanych zawodników: Boubacara Dialiby i Grzegorza Sandomierskiego.