Prasa o transferowych przymiarkach Cracovii

Poniżej przedstawiamy prasowe informacje i komentarze dotyczące prób pozyskania przez Cracovię Krzysztofa Kazimierczaka i Grzegorza Piechny.

Z Porto do Krakowa

Cracovia ma ciekawy finisz w transferowym wyścigu. Po raz pierwszy od dłuższego czasu ?Pasy? polują na zawodników z głośnymi nazwiskami. Nie wszystkich da się jednak trafić. Jak poinformował wczoraj trener Stefan Majewski nieaktualna jest już sprawa pozyskania Grzegorza Piechny, króla strzelców ekstraklasy sezonu 2005/06. ? Za to w przeciągu kilku dni powinno się rozstrzygnąć, czy wzmocni nas Krzysztof Kazimierczak ? stwierdził szkoleniowiec.

Kazimierczak to interesujący zawodnik (ma 26 lat, 180 cm wzrostu, 78 kg wagi). Jest lewym obrońcą, wychowankiem Zagłębia Lubin (grał też w Wiśle Płock, a wiosną występował w portugalskiej Boaviście Porto (razem z Rafałem Grzelakiem i Przemysławem Kazimierczakiem). Ofertę ?Pasów? potraktował poważnie ? już w czwartek przyjechał pod Wawel i rozmawiał z prezesami Cracovii. Negocjacje trwają.

Trochę inaczej wyglądała sprawa z Piechną, którym ? gdy już rozwiązał swój kontrakt z Torpedo Moskwa ? zainteresowała się połowa klubów ekstraklasy. Zaczęła się mordercza dla klubów licytacja i pięknie brzmiące dla zawodnika podbijanie stawki.

- Ja tam nic nie wiem. Może coś wyjaśni się wieczorem, albo jutro ? udawał wczoraj niezorientowanego w sytuacji 31-letni napastnik. Największe szanse na zatrudnienie popularnego ?Kiełbasy? (jedna z oryginalniejszych ksywek na polskich boiskach) ma jego były klub ? Korona Kielce. W walce o niego ciągle jeszcze liczy się Dyskobolia Grodzisk (sprzedała właśnie Bartosza Ślusarskiego do West Bromwich Albion) i ? podobno ? Widzew Łódź.

Piechna - nie, Kazimierczak - być może

Grzegorz Piechna nie trafi do Cracovii. Nie jest natomiast wykluczony transfer obrońcy Krzysztofa Kazimierczaka.

- Rozmawiamy z wieloma zawodnikami - przyznał wczoraj trener Majewski. - O Grzegorzu Piechnie rozmawialiśmy długi czas. Temat jest jednak nieaktualny - tak bym powiedział. Sprawa Kazimierczaka? W niedługim czasie rozstrzygnie się, czy wyjdzie coś z tego tematu, czy nie .

26-letni Kazimierczak minioną wiosnę spędził w Boaviście Porto, ale w portugalskiej ekstraklasie zaliczył tylko jeden występ. Wcześniej był zawodnikiem Zagłębia Lubin i Wisły Płock. Więcej grał w tym drugim klubie, ale i tak od 2000 roku (debiut w I lidze) zdążył zagrać tylko w 83 spotkaniach naszej ekstraklasy.

Kazimierczak uzgodnił warunki kontraktu

- Staramy się o polskiego piłkarza występującego poza granicami kraju. To zawodnik, który od razu może grać w podstawowym składzie - tak o tajemniczym kandydacie wypowiadał się trener Stefan Majewski.

Okazał się nim Krzysztof Kazimierczak, lewy obrońca Boavisty Porto. 26-letni piłkarz ma na koncie 83 występy w polskiej ekstraklasie. Grał w Zagłębiu Lubin, Miedzi Legnica i Wiśle Płock, zanim wiosną przeszedł do Boavisty, gdzie rozegrał jeden mecz.

- Naderwałem mięsień dwugłowy uda, a potem zbyt szybko wróciłem do zajęć. W efekcie mój pobyt w Portugalii nie był udany - przyznaje Kazimierczak, który ma aktualny kontrakt z Boavistą do czerwca 2009 r. Jego menedżer Robert Kiłdanowicz nie widzi jednak problemu. - Jestem specjalistą od rozwiązywania trudnych sytuacji. Poradziłem sobie z Wisłą w sprawie Tomasza Frankowskiego i Kamila Kosowskiego, poradzę sobie z Portugalczykami - zapewnił Kiłdanowicz.

Kazimierczak przeszedł już w Krakowie testy medyczne i wstępnie uzgodnił warunki kontraktu, ale jak zaznaczył menedżer, nic nie jest jeszcze przesądzone. - Jeśli dojdziemy do porozumienia, Cracovia poniesie minimalne koszty - zarzekał się Kiłdanowicz. - Krzysiek to piłkarz o ustabilizowanej formie sportowej. Na Europę prezentuje średni poziom, ale na polską ligę bardzo dobry .