Macie rację, zasłużył. Dudzic chyba też zasłużył, ale nie dostał ani minuty w pożegnalnym meczu. Ale to chyba znak czasów, teraz w futbolu nie liczą się już ludzie - a tylko i wyłącznie wynik i hajs. Dlatego mam szacunek dla Mourinho który w pożegnalnym meczu dał Drogbie 30 minut i standing ovation na pożegnanie :)

Dokładnie - zasłużył sobie na godne pożegnanie. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek "przeszedł obok meczu " co niestety niektórym się zdarzało, wkładał głowę tam gdzie inni bali się wstawić nogę.....No ale niestety nie ma Go w składzie na Piasta. Kiedy konkretnie Sławek odchodzi ?

hehe no lubiłem gościa, typowy fighter :D

Ja też myślę, że Stlic mógłby mieć problemy jakby źle trafił. Niedzielan "grał" w GTS chwilę, a jak był u nas to przecież też mu ktoś samochód pomalował. Węgrzyn dobrze u nas grał, ale jest trochę śmieszny, wykłucanie się o kasę w czasie fety po awansie, jakby nie można było tego zrobić dzień później np., jakby u nas grał w oldboyach to pewnie by nigdy go taka historia nie spotkała, bo wszyscy pamiętają, że dobrze grał, ale on postanowił znów grać w barwach GTS-u to mu się dostało. A to o Wiśniewskim czytałem już kiedyś, jeszcze opowiadał jak się z kolegami z drużyny założył o grubą kasę, że wejdzie w dresie Cracovii do knajpy gdzie siedzą kibice GTS-u i wypije tam sobie spokojnie piwko i ponoć tak zrobił, wypił piwko, opowiadał, że tylko się na niego gapili i coś tam miedzy sobą szeptali, wyszedł i zgarnął kasę:) Trzeba przyznać, że gość był jedyny w swoim rodzaju, może nawet szukał wrażeń i specjalnie w tym dresie Cracovii chodził:) W końcu w młodości trenował boks, brał ponoć udział w jakiś nielegalnych bijatykach za kasę, a po zakończeniu kariery piłkarskiej próbował swych sił w MMA:) Co prawda przegrał po 4 minutach przez techniczny nokaut, choć miał pretensje, że sędzia przerwał walkę:)
https://www.youtube.com/watch?v=E9mgHuiYCMc

Jeśli ta historyjka odnosi się do Jacka Wiśniewskiego to tych trzech typów było chyba amatorami dostawania po mordzie :D Kto normalny podchodzi bowiem do takiego typa? :D

ok ja to wszystko rozumie tylko dodac do tego można ze Wegrzyn nie przechodził do nas bezpośrednio z raby a w takiej sytuacji jak by to zrobił stilić to pewnie by miał mega problemy bo by go na pewno atakowali Wegrzyn grał u nas pare lat temu i mu to pamietaja a co dopiero by było gdyby bezposrednio teraz zawodnik zmienił barwy z raby na cracovie......jakos tego nie widze

Takich historii jest tysiąc. W przypadku Węgrzyna to równie dobrze mógł być ktoś z Hutnika :) U nas miał spokój z trybun a obronę trzymał w garści. Dużo ciekawiej miał inny gracz grający w Pasach.

(fragment wywiadu)

Pamiętam, że jeszcze za trenera Stawowego mieliśmy grilla przy siedzibie klubu na Wielickiej. Wracałem wtedy do domu i po drodze żona zadzwoniła, żebym kupił sól, bo się skończyła, a potrzebna jest do gołąbków. Wszedłem do sklepu w dresie Cracovii i zaraz pojawiło się trzech kiboli. Zaczęli wołać "Wiśniewski, Wiśniewski", a jeden z nich uderzył mnie od tyłu w twarz. Zacząłem się z nim prać. Drugi z nich wybiegł na zewnątrz, a ja myśląc, że coś chce zrobić z moim samochodem pobiegłem za nim. To była "solówka", która trwała dosłownie moment. Trzeci szybko uciekł. Sprzedawczyni chciała wzywać policję, ale powiedziałem jej, że nie ma potrzeby, kazałem leżącym pozbierać się i iść, a sam z solą wróciłem do domu. To byli na pewno kibice "zza Błoń".

co powiecie o tym brzmi znajomo http://footbar.org/post/glowne/443,kazimierz-wegrzyn-zaatakowany-przez-kibicow-wisly warto dodac ze Wegrzyn nie gra juz od paru lat

Czy ja wiem? Taki Węgrzyn grał zarówno w rabie jak i u nas i choć nie da się go słuchać jako komentatora to obrońcą był niezłym. Równie dobrze można by się czepiać, że Stilić grał przecież w Lechu to jak mógł iść do rzeki? On tam polazł ze względu na trenera i tyle. Po sezonie raczej go nie utrzymają bo on chce walczyć też w pucharach, a u nas te puchary to także nie jakiś bliski temat :)

Węgrzyna przeżyli i kibice i miasto. Ze Stiliciem byłby jeszcze mniejszy "problem". Co innego gdyby do Pasów miał przejść małpecki albo paweł mroczek.

podejrzewam że nie miałby życia w tym mieście gdyby zamienił rabe na cracovie

Oczywiście, że Stilić chciałby zarobić, ale z drugiej strony - jak powiedział - Kraków mu się podoba, a Zieliński postawiłby przed drużyną ambitne plany, nie tak jak ma to miejsce w jego obecnym klubie - o czym też powiedział.

Oj Opson, piszesz "Nie obejdzie się też bez fury szczęścia którego w zeszłym roku nam zabrakło w wiadomym meczu" - nie przypominaj może tego okresu porażek i upokorzeń. Za wiele już tego u nas było.

Cybbis, Semir Stilić to chyba też pozostanie w kręgu naszych marzeń. Nie rozumiem też jakim cudem wczoraj nie trafił w takiej sytuacji na pustą bramkę. Może faktycznie nie chcieli grać w tych pucharach :D

Patrzycie za Rudnevsem, a tymczasem tuż za miedzą kontrakt się kończy niejakiemu Semirowi S. podporze mistrzowskiej drużyny Lecha z 2010 roku trenowanej przez Jacka Zielińskiego. Gdyby do nas przeszedł byłby to wizerunkowy nokaut klubu znad raby

Herszt nawet jak sprzeda Covilo za 2 mln euro nie kupiłby zawodnika nawet za 1/4 tej kwoty bo mu się już dawno odmieniło. Teraz szczytem możliwości jest zapłacenie za zawodnika 300 tys. zł - a najlepiej jak przyjdzie za darmo, wtedy tylko prowizja dla menedżera i jakaś tam pensyjka. Zapomnij, nie ma szans. Herszta oczywiście stać, bo jego na wszystko stać - ale już dawno porzucił mocarstwowe plany piłkarskiej drużyny. Jeśli wyjdzie ta pierwsza ósemka to tylko dzięki wychowankom, ich ambicji, woli walki i trenerowi Zielińskiemu. Nie obejdzie się też bez fury szczęścia którego w zeszłym roku nam zabrakło w wiadomym meczu. Dopóki herszt Filipiak nie znajdzie jakiegoś mocnego inwestora to lepiej piłkarsko raczej nie będzie

Chyba nieco pomyliłeś epoki :) Po spadku wszystkim obniżono kontrakty, a po awansie wcale ich nie podwyższono. Saidi odszedł bo chciał zarabiać dobrą kasę i jej nie dostał. Rudnevs już w Lechu zarabiał sporo, a za granicą to pewnie już miał niezły przeskok :D Moim zdaniem nas nie stać.

No ale co tam... zobaczymy kto przyjdzie.

na saidiego nas było stac a były to niemałe piniadze

Mogą się znać ale co z tego? Myślisz, że trener pokryje 1/3 lub 2/3 pensji dla takiego gracza jak Rudnevs? :D

Nie zgodzę się z Tobą - Pasy ZAWSZE miały dobrych bramkarzy, kiedyś Michno, Paluch a ostatnio choćby Kaczmarek czy Marcin Cabaj / obronił wiele " setek ". Pasiasto, ekstraklasowo pozdrawiam !

Na pewno nikt nie da "złamanego grosza" za niego i obawiam się że nie odejdzie do stycznia. Szeligę,Nykiel również. Wątpliwa jest przydatność Budzika.Nie wierzę że będzie lepszy, a teraz to SZKODNIK- a mamy lepszych za niego; Kapustka nieraz udowodnił że może być 10, Cetnar też ma niezły okres. Pilarz musi pogodzić się z DRUGIM, ale trzeba zdobyć Pierwszego. Niestety Pasy nigdy nie miały szczęścia do dobrych bramkarzy.

odchodzą. Żytko kończy kontrakt w grudniu, chyba ze ktoś się na niego skusi. Marciniak ma zostać - podobno.