Hokej mężczyzn

Kompletowanie kadry Comarchu-Cracovii ma się już ku końcowi. Po serii podpisanych kontraktów drużyna mistrza Polski poniosła pierwszą stratę.

To był debiut rezerwowej drużyny hokejowej MKS Cracovia w pierwszej lidze. I trudno było oczekiwać lepszego wyniku.

Skończyły się czasy, kiedy po przerwie "letniej" drużyny hokejowe rozpoczynały treningi, a w klubach zaledwie kilku graczy miało ważne kontrakty. I dopiero kiedy zbliżał się pierwszy mecz ligowy, działacze ,,na gwałt" podpisywali umowy z zawodnikami.

Dobre wzory wprowadza Cracovia i Wojas Podhale. Do końca marca w drużynie mistrza Polski, Comarch Cracovii, skład ma być skompletowany niemal w całości. A najważniejsze decyzje zostaną podjęte do końca obecnego tygodnia.

- Zespół musi mieć charakter. To zawsze była najważniejsza cecha drużyn przeze mnie prowadzonych. Chęć wygrywania. Zawsze i wszędzie. W każdym meczu - mówi trener hokejowej drużyny Cracovii Rudolf Rohaczek.

Po rytualnym spaleniu kapelusza trenera Rudolfa Rohaczka zawodnicy zwabili na lód Profesora Janusza Filipiaka i zgotowali mu długą owację podrzucając najważniejszą osobę w Cracovii pod dach niedawno wyremontowanej hali lodowej.

- Może będę nieskromny, ale powiem, że byliśmy najlepsi. Pokazaliśmy to wszystkim w play-off - mówi trener mistrzowskiej drużyny hokeistów Cracovii Rudolf Rohaczek .

W piątym meczu finału PLH Cracovia we własnej hali po raz czwarty pokonała GKS Tychy i tym samym po raz ósmy w historii zdobyła tytuł mistrza Polski w hokeju na lodzie!

Relacje TP!, DP